


Jak to się stało, że istniejemy i możesz u nas kupować ubrania i dodatki?
Hm... Znów zaczynam pisać o sobie przez pryzmat innych, to może jeszcze parę słów personalnych... Wspólnym mianownikiem, a właściwie czasownikiem mnie jest TWORZENIE. Lubię powoływać do życia coś, czego nie ma, składać z prostych elementów złożone projekty: czy to będą torby, ubrania, obrazy, czy rośliny w ogrodzie, czy warzywa i owoce do słoików :D Jako introwertyczka i wysoko wrażliwy samotnik (nie ma to jak kombo!) lubię swoje towarzystwo i mogę być sama przez długi czas, niemniej bardzo lubię dzielić się swoimi tworami - stąd niejednokrotnie spam roślinno-ubraniowo-życiowy 😊
Jednym z moich marzeń jest to, aby i mnie, i Wam, żyło się lepiej, na wszelkich możliwych poziomach. Dlatego nieraz staram się podpowiadać rozwiązania, przekierowywać do specjalistów w danych dziedzinach, dzielę się własnym doświadczeniem czy przemyśleniami - po to, by każda i każdy z nas mógł, o ile chce, wydobywać się z blokad i ograniczeń i żyć, banalnie rzec ujmując, pełnią życia... Temat zdrowia psychicznego i fizycznego zgłębiam od lat, a nadal odkrywam coraz nowsze strefy, uważając, że szalenie dużo od nich zależy, jakość i wartość codziennego funkcjonowania. Chcę, żebyście i Wy próbowali siebie poznawać i coraz częściej czuć się ze sobą lepiej :)
Profile Inbetween na FB czy Insta nie są prowadzone w profesjonalny, marketingowo-piarowy sposób (choć przymierzamy się do tego ;P), dlatego cieszę się, że mimo to przybywa Was - obserwujących i lubiących, dziękuję za Wasze odzewy i kooperacje. Jeśli macie do mnie jakiekolwiek pytania - piszcie! Jeśli chcecie nawiązać współpracę, złożyć nietypowe zamówienie - j.w. 👆 Jeżeli chcecie zgłosić jakiegoś babola, coś nie działa, coś się nie sprawdza - czekam także na takie informacje, bo mogę także dzięki nim się rozwijać, usprawniać firmę i swoje umiejętności.
Jako osoba mało lansująca się i raczej cicha, rzadko pojawiam się na zdjęciach, choć coraz więcej dzielę się sobą przez pryzmat marzeń, planów i pomysłów oraz oczywiście - już zrealizowanych projektów. Z największych marzeń jakie towarzyszą mi "od zawsze" jest dom z ogrodem, w którym będzie pracownia, duża kuchnia, oranżeria i miejsce dla gości! A wokół tego będzie las, który mam nadzieję zasadzić, bo zaroślinnianie Ziemi jest dla mnie jednym ze sposobów uratowania ludzkości przez zagładą. I wielka przestrzeń wokół, daleki horyzont, miejsce na oddech, na poczucie wielkości i piękna świata! A cała ta bezpieczna przystań ma być punktem startowym do podróży i tych zewnętrznych: w góry, w las, nad morze i jezioro, ale i tych wewnętrznych - gdzie można usiąść z kubkiem kakauko i w ciszy odczuwać błogość. Dojrzałam do tego, że żeby być widzianą, akceptowaną i albo lubianą, albo nie - nie należy siebie chować przed światem, tylko po prostu być takim, jakim chce się być (nie naruszając przy tym przestrzeni innych ludzi!) - i taką się prezentować.
Zatem, oto ja, ni mniej ni więcej 😊 Ufff..! :D
A zdjęcie to efekt działań: Uzuri Make-up by Arleta Rewicka-Flasza, Ignac Tokarczyk - Światłopogląd, Podlaskie Plenery Fotograficzne

Do usłyszenia, zobaczenia i zgadania!
Małgorzata Sadowska
Inbetween.pl